Od 1 do 15 września nasza szkoła przebywała na plenerze artystycznym w Jarosławcu. Przez czternaście dni uczniowie uczyli się i działali twórczo wdychając morskie powietrze.
W ramach zajęć odbyły się liczne warsztaty prowadzone przez zaproszonych artystów. Była nauka gry na bębnach afrykańskich prowadzonych przez członków zespołu Foliba Łukasza Dembińskiego i Darka Mikłasza. Warsztaty musicalu prowadziły Agnieszka Przekupień, Agata Walczak i Anastazja Simińska. Umiejętności z zakresu tworzenia teledysków przekazywał Karol Moch a sitodruku uczyła Agnieszka Stanasiuk. Zajęcia wokalne prowadziła Zuzanna Wiercioch, tajniki kompozycji i aranżacji zdradzał Kuba Hubicki. Literacko uczniów wspierał Maciej Maciejewski. Hasłem pleneru były „emocje”.
Działo się sporo. Poniżej garść wspomnień spisanych przez uczniów niektórych klas. Na początek klasa VI:
Spacer po Jarosławcu
W tym roku plener odbył się w Jarosławcu, niewielkiej miejscowości, 30 km od Ustki. Przyjechaliśmy tam 2 września rano. Tego dnia poszliśmy na pierwszy spacer, na którym poznaliśmy sprzedawcę zakręconych frytek. Nazwaliśmy go „Frytpan”, bo nie znaliśmy jego imienia. Odwiedziliśmy też budkę z lodami, do której chodziliśmy codziennie. Odwiedzaliśmy też plażę, kąpaliśmy się też w morzu. Plener bardzo nam się podobał.
Paulina Mróz
Żywy tunel
W trakcie pleneru uczniowie klasy II i kilka osób z gimnazjum przeszło chrzest.
Chrzest, to szkolna tradycja, w której osoby będące pierwszy raz na plenerze muszą przejść „tunel” na plaży stworzony przez uczniów. W tym roku uczniowie usiedli na piasku w dwóch rzędach, tworząc coś w rodzaju korytarza. Tak siedząc wygrywali rytm wymyślony przez pana Kubę za pomocą grzechotek wykonanych z plastikowych butelek i piasku.
Najmłodsi uczniowie po kolei przechodzili przez taki korytarz. Na końcu stała pani Justyna Jasiorkowska, która oblewał nowo ochrzczonych morska wodą. Nowym uczniom chrzest bardzo się podobał.
Oskar Czapliński
Słodkie to V-I-C-T-O-R-Y
Pod koniec pleneru w kawiarence ośrodka „Marysienka” odbył się coroczny konkurs Spelling Bee. Organizatorkami były nasze nauczycielki od j. angielskiego – Pani Magda Łukasik i pani Karolina Sikorska. W tym roku uczestnicy startowali w trzech kategoriach: IV, V i VI klasa oraz w kategorii mieszanej, czyli każdy kto miał ochotę.
Zwycięzcami zostali: Jagoda Krupa z kl. IV, Maja Paluch z kl. V, Jakub Zarycki z kl. VI i Jakub Sichelski z kategorii mieszanej.
Zwycięzcy otrzymali złote korony i czekolady.
Joanna Czubernat
Druga dyskoteka
W poniedziałek, pod koniec pleneru odbyło się ognisko. Jak zwykle, najpierw na miejsce przybyły młodsze klasy a po pół godzinie dołączyła do nich reszta szkoły. Po upieczeniu kiełbasek i wypiciu herbaty, kilku chłopaków z gimnazjum włączyło muzykę. Dziewczyny z trzeciej gimnazjum postanowiły nauczyć nas tańca, który nazywa się „Belgijka”. Wszystkim bardzo się to spodobało i po chwili wszyscy rzucili się do tańca.
Hania Lelek
Dyskoteka
W sobotę wieczorem odbyła się dyskoteka organizowana przez klasę III gimnazjum. Impreza zaczęła się o godz. 19.00 a kończyła o 22.00. Uczniowie bawili się wesoło w kawiarence. Późnym wieczorem rozeszli się do pokoi i bardzo miło wspominają ten wieczór.
Pola Lichaczewska
Koncert
Pod koniec pleneru, wieczorem odbył się koncert klas V i VI przygotowany pod kierunkiem pana Kuby Hubickiego.
Klasa V razem z panem Kubą skomponowała dwa utwory. Piosenkę, do której sami napisali tekst i muzykę pt. „Zrób coś porządnego” a wykonaną przez wokalistki Martynę Bystrowską, Anię Buzkowską, Olę Bulas i Paulinę Rzepkę. Akompaniował im pan Kuba. Drugi utwór, kompozycję z motywami muzyki żydowskiej zagrała cała klasa. Na koniec tej części koncertu Paulina rzepka, Ania Buczkowska i Maja Paluch zaśpiewały znaną piosenkę „Hallelujah”, tylko, że w polskiej wersji.
Po krótkiej przerwie do instrumentów zasiadła klasa VI. Skomponowali oni utwór pt. „Być szczęśliwym”. Solistka była Asia Czubernat.
Wszystkie występy będzie można zobaczyć na wystawie poplenerowej.
Na koniec wieczoru swoim występem zaszczycił nas pan Kuba Hubicki, który zagrał na akordeonie. Wszyscy otrzymali wielkie brawa.
Franek Kudasik
Załamanie nerwowe
Na początku pleneru, podczas obiadu jeden z uczniów kl Vi mial niemiły wypadek.
Jedząc spokojnie zupę zaczął poprawiać się na krześle. Nagle poczuł, że coś jest nie tak, ale już leżał na ziemi. Podniósł się a w rękach trzymał złamane na pół krzesło. Kuba miał zdziwioną minę, ale po chwili wybuchł śmiechem a wraz z nimi pozostałe osoby siedzące przy stoliku.
Karol Pietrzyk
Kto jest „mafią”?
Podczas pleneru klas VI miała swoją ulubioną grę, w którą bawili się niemal codziennie.
Pewnego dnia, w czasie wolnym klasa VI spotkała się z panem Hubickim. Wpadli na pomysł, aby zagrać w „mafię”.
Gra polega na tym, że prowadzący stoi w środku kręgu i tajnie wybiera mafię i agenta. Zadaniem pozostałych uczestników jest wskazanie tych osób i tym samym ich „zniszczenie”.
szóstoklasiści grali w to prawie codziennie. W kolejnych dniach dołączało się coraz więcej osób i gra stała ulubioną zabawą klasy VI.
Hania Brzosko
Chodzący problem
Na początku pleneru w Jarosławcu chłopcy z kl. VI odkryli w swoim pokoju prawdziwy problem. Wraz z nimi zakwaterowały się mrówki. Chłopcy byli bardzo zdziwieni. Mrówki na chwilę zniknęły aż nagle dziewczyny w sąsiednim pokoju usłyszały głośny krzyk „AAAA!”. Okazało się, że mrówki powróciły. Na szczęcie wytępił je pan woźny. Chłopcy mieli wreszcie spokój. Ciekawe tylko co stanie się z następnymi gośćmi pokoju nr 330!
Kuba Zarycki
Ognisko
11 września o godzinie 20.00 na plenerze w Jarosławcu odbyło się ognisko. Wszyscy fajnie się bawili. Najwięcej poszło kiełbasek i chleba. Były też tańce. Najlepszym tańcem była „Belgijka”, która była bardzo szybka. Wszyscy stali w kole i bawili się. Było głośno i super. Ognisko skończyło się o godz. 23. Było fantastycznie.
Lilka Florek
Zielona noc
Ostatnia, tzw. zielona noc była najfajniejszą nocą na całym plenerze. Podczas wyświetlania „Pulsu pleneru” Franek, Hanka, Karol i pan Maciek poszli po kryjomu do pokoju pana Hubickiego i wyjęli mu deski z łóżka. Kiedy pan Kuba usiadł, zapadł się pod nim materac. Hania wszystko nagrała. Był ubaw. To był super plener.
Julia Tycner
Ciąg dalszy wspomnień, wkrótce.